68 -nie stylistyczna wypowiedz!!!!!.Widać jak Cię nauczyli.,,Chodziłam ,, - a może by tak powiedzieć UCZĘSZCZAŁAM.Chodzić można - i Gó....no się nauczyć!!!!!!!

Totalnie Błędne MYŚLENIE . Taki tok rozumowania i efekty widać.Aż wstyd pomyśleć co tu się w Brzesku wyprawiało .Jak niektórzy uczniowie byli gorzej traktowani i poniżani .Od lat 60 -tych i dalej .Ty się musisz zachwycać tym co jest tu ,bo boisz się NOSA wychylić dalej .To miódz .Powodzenia!!Ale my wiemy i większość mieszkańców w Brzesku.Jak się dostawało 5-ki za czytanie a nie wiedzę- to gratuluję.Oczywiście nie wszyscy.Tragedia!Oj tzw. zaprzyjaznieni mieli i mają się dobrze!Grupy wzajemnej ADORACJI.

Niektórzy może i mają skrzywioną psychikę po podstawówce.
Uczęszczałem (chodziłem) do "jedynki" i przez całe 8 lat, jak razem wychowywaliśmy się nie przypominam sobie patologii, o których tutaj niektórzy piszą.
Dziś mam kontakt z kilkunastoma osobami i jakoś nikt nie narzeka, a wręcz z uśmiechem i nostalgią się podchodzi do tamtych czasów, mając perspektywę taką, jak dzisiejsze dzieci. Współczuje im tego, co politycy im zafundowali.

A Ty to wróżka jesteś że wiesz,że mieszkam w Brzesku?to,że moja podstawówka jest w Brzesku,nie oznacza że dalej mieszkam w tym mieście.wyobraź sobie,że wyjechało więcej ludzi,nie tyalko Ty.i wyobraź sobie że powodem nie była trauma z dzieciństwa.ludzie na studia powyjeżdżali,niektórzy świat pojechali zwiedzać,a jeszcze inni tak po prostu za pracą pojechali ...wiesz,myślę że zjechana psychika to jeden problem a kompleks "małego miasteczka" to druga sprawa u Ciebie.założę się,że się nawet nie przyznajesz,że pochodziszz Brzeska.

A teraz z innej beczki.Co powiedzą państwo na obyczaje panujące na stołówce w pewnej "wiodącej" szkole w Brzesku. Od jakiegoś czasu panuje tam niemal terror odnośnie konsumpcji przez dzieci obiadów produkowanych w tejże stołówce. Czy miłościwie panujący burmistrz ( tak chętnie fotografujący się w towarzystwie dzieci ) i brzescy radni wiedzą,że dzieci z płaczem uciekają ze stołówki a w dniu dzisiejszym uczeń,który zwymiotował tym wykwintnym daniem otrzymał od jednej z opiekunek propozycję zjedzenia zupy wraz z pawiem pod rygorem niewypuszczenia do klasy. A potem dziwimy się,że dzieci uciekają w bóle brzucha,głowy i tym podobne schorzenia aby tylko nie iść do szkoły. Ja rozumiem ,że dyrektorka przyjęła taką ilość dzieci ,która rozwaliła grafik 2-klasistów ale czy to jest sposób by się części dzieci pozbyć z tej szkoły ?

Nie bardzo rozumiem problem. Gdyby ktoś moje dziecko tak potraktował to poszedłbym do tejże osoby i "grzecznie" wytłumaczył jak ma traktować dzieciaków. Do tego kazałbym jej zeżreć własne kapcie.

Słowa dzieci przeciw słowom nauczycielek-- w Brzesku -prokurator-bez jaj,nikt nie kwitnie palcem.

Kontrola Sanepidu będzie niebawem. Sprawdzą stołówkę, toalety i sale lekcyjne. Do tego zapowiada się też kontrola z kuratorium. Jak dojdzie jeszcze prokuratura i media to może być nie wesoło!

Od dawna ROSÓŁ na BAZIE MAGI!!!!!!!!!!A gdzie szukać ROSOŁU???????????? !!!!!!!!!! SKANDAL !!!!!!!!!!

Kolejny kwiatek z wczorajszego dnia : córka nauczyciela tej szkoły była zmuszana do zjedzenia zupy bez pomocy łyżki,skoro tak się traktuje dziecko kolegi z pracy to co dopiero mówić o innych . Albo panie są tak pewne bezkarności ,że nie zważają na nic. Myślę,że nastał już chyba czas,by ogniem i żelazem wypalić to chamstwo wobec naszych dzieci. Nafciarz to się w grobie przewraca jak widzi komu patronuje. Kosogłos