Jestem częstym gościem kina Planeta i coraz bardziej denerwuja mnie sytuacje, kiedy są wpuszczani ludzie pod ewidentnym wpływem alkoholu. Podczas seansu rozmawiają głośno, komentują dialogi itp. Tak było na Wołyniu, gdzie w końcu dwóch mężczyzn nie wytrzymało i wyprowadzili siłą kompletnie pijanego gościa, tak było wczoraj na Konwoju, gdzie jakichś dwóch buraków non stop sobie gadało popijając piwko i robiąc chlew na podłodze z wysypanego popcornu. Kupuję bilet i mam chyba prawo oglądnąć seans w spokoju ! Może kierownictwo kina zrobi w końcu z tym jakiś porządek?

Kino jest prywatne . Możesz wybrać inne.

Ale oni/ te chamy/ wchodzą trzeźwe, w trakcie seansu syczą otwierane puchy i kapsle dopiero. Nie pierwszy raz to jest, potwierdzamy!

Korzystam z kina.
Podoba mi się repertuar i staram się co najmniej kilka razy w roku być.
Zabieram często dzieci swoje i mojego brata, bo chcę ich nauczyć innej rozrywki niż komórka.
Nie spotkałem się dotąd z powyższym zachowaniem.

Przykre, jeśli właściciel to toleruje. No chyba, że nie wiedział.
Ale teraz z wątku się na pewno dowiedział.
Miejmy nadzieję, że szybko i właściwie zareaguje.

BTW - dzięki temu forum wiele ludzi i instytucji wie, co o nich piszą.
Od włodarzy miasta po panią z pieskiem na Browarnej.
Poczta pantoflowa szybko działa ;)

Sam często to robie........tyle tylko że nie przeszkadzam nie gadam nie szeleszcze i nie śmiece. Tylko oglądam i po cichu sączę. Naprawdę ile razy jestem w kinie mam zawsze winko lub piwko do sączenia i zachowuje się grzecznie. To nie jest problem wnoszenia i picia tylko zachowania. Pić cza umić.