Spodziewałem się, że kampania wyborcza przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi przyniesie wysyp "genialnych pomysłów", ale aula za 5 milionów. Chce się powtórzyć za Siarą "Mają rozmach s........"

Polecam Szkole Podst. Nr 3 w Brzesku.

Są jakieś wieści , jak procentowo strajkują nauczyciele u nas w gminie ?? Czy są ludzie do obstawienia egzaminów ?

A dlaczego mieliby nie przyjąć? przecież wywalczyli na zasadzie kompromisu bo ustępstwa muszą być po obu stronach. Należy rozumować i postępować realnie, a nie wysuwać żądania wzięte z "kosmosu" za 3.5 godz. pracy dziennie. Nauczyciele przecież otrzymali pewną podwyżkę wynagrodzeń w 2017 roku i większą w 2018 roku, również już w tym 2019 roku i otrzymają kolejną od września 2019 roku powiększoną w wyniku właśnie negocjacji tych wg Ciebie "łamistrajków" do 9.5 %. Czy to jest mało? Nadrobić zaległości za 5 lat braku jakichkolwiek podwyżek (nawet złotówki) w ciągu jednego czy 2 lat nie jest możliwe tym bardziej, że prezes Broniarz, który podjudza nauczycieli nie chce słyszeć o zwiększeniu czasu pracy wraz z konkretnymi podwyżkami płac (obecnie obowiązkowy wymiar pracy nauczycieli w Polsce jest najniższy w europie) Zresztą ten człowiek jest skompromitowany i nauczyciele powinni się go wstydzić bo protestował jak tworzono gimnazja w 1999 roku i protestował także kiedy likwidowano gimnazja. Walczy nie o nauczycieli tylko własny stołek bo przecież nie pracuje w szkole już ćwierć wieku

Chyba jednak nie rozumiesz albo nie chcesz rozumieć - nie dociera do ciebie ta gorzka prawda o wymiarze pracy nauczycieli, żądaniach nierealnych itd... Przecież nikt nie trzyma tych ludzi na siłę w szkole, można przekwalifikować się i zmienić prace jak im jest źle. Takie są tendencje w krajach obecnej unii do której należymy. Przecież jest demokracja i nie można wywierać presji na kimś aby strajkował, może ten który nie strajkuje nie jest zainteresowany podwyżką (skąd możesz wiedzieć) Znam takich nauczycieli, którzy zarabiają duże pieniądze na korepetycjach ale to są dobrzy nauczyciele o dużej wiedzy, a czy wszyscy tacy są? dlatego nie właściwe są postulaty i żądania o jednakową podwyżkę dla każdego po równo - 1000 zł. jak w komunie. Wniosek prosty - należy polemizować merytorycznie i ustosunkować się do wszystkich poruszonych spraw, a nie w koło macieju jedno i to samo "niech podwyżki oddadzą na cel społeczny" Myśląc Twoimi kategoriami można żądać aby nauczyciele należący do ZNP nie przyjmowali tych wynagrodzeń, które są wdrażane po podpisaniu porozumienia ze związkiem "Solidarność" bo to już jest wywalczone, istnieje w rzeczywistości, a Ty z kolei piszesz o czymś czego nie ma, co mają oddać? Czy są wstanie w ogóle coś wywalczyć takimi metodami, na krzywdzie uczniów? Mogli strajkować od września do lutego, nawet pół roku, a nie teraz straszyć i szantażować nie klasyfikowaniem maturzystów. Hańba!! tak właśnie postępują ś.inie!!

Polityczna hucpa zwana strajkiem rotacyjno-domowym dogasa.
Nie zapominajmy w całej tej paranoi o Nauczycielach i Dyrektorach, którzy zachowali się godnie! Wielki szacunek dla tych, którzy nie strajkowali i zostali przy dzieciach w trakcie egzaminów! Prawdziwi Nauczyciele!

Jak myślicie, jakie trzeba spełniać wymagania w XXI wieku, aby zostać nauczycielem w polskiej szkole?
Jedna z brzeskich szkół pokazała, że wystarczy skończyć technikum, z mizernym wynikiem, niekoniecznie zdać maturę i zaraz po wakacjach już się jest nauczycielem.
Totalny upadek polskiej szkoły.

W Brzesku akurat zawód nauczyciela jest oblegany szczególnie zatrudnienie wg karty nauczyciela.

Naprawdę? Może i jest sporo chętnych tych, którzy stracili pracę a których nie chcą szkoły średnie. Tacy "biolodzy", "chemicy", "Matematycy" czy ludzie od plastyki, muzyki, itp, których nie chcą szkoły średnie, bo się tacy tam zwyczajnie nie nadają z powodu braku wiedzy.
Są też wuefmeni, czy historycy lub poloniści no i pedagodzy.

Natomiast jest totalny deficyt na zawodowców! Ci to za cholerę do szkół przyjść nie chcą.
Nie ma też w ogóle wykształconych kierunkowo (po kierunkowych studiach magisterskich, z odpowiednią wiedzą i charyzmą:
Chemików
fizyków
biologów
matematyków

Obecnie młodzi nauczyciele kończący studia nie chcą iść do szkół a szkoły, które takich posiadają trzymają ich rękami i nogami. Natomiast kiepskich nauczycieli tych przedmiotów zwyczajnie nie ma kim zastąpić.

Efekty tego powoli widać w szkołach w postaci:
germanistów uczących biologii, jakiś absolwentów techników bez matury uczących przedmiotów zawodowych. Jak stara gwardia pójdzie na emerytury to zastępować ich będą tylko ci, którzy nigdzie indziej roboty nie znajdą, albo zwyczajnie ludzie z średnim wykształceniem, ewentualnie tacy co mają własny interes, ale aby uniknąć płacenia ZUS-u będą udawali, ze pracują w szkole.
"Udawali" bo nie łudźmy się, że tacy będą uczciwie prowadzić zajęcia a dyrektorzy, że będą od nich wymagać wykonywania swoich obowiązków.

Nauczyciel będzie udawał, że uczy, udawał, ze ocenia a dyrektor udawał będzie, że tego udawania nie widzi bo inaczej mu ten "nauczyciel" spierniczy i nie będzie kim etatu obstawić.

Taka to rysuje się przyszłość polskiej oświaty.

Tu pełna zgoda. Niemniej jednak nie sądzę, żeby dyrektor był do tego stopnia zdesperowany, żeby przyjąć tegorocznego absolwenta, który ledwie skończył szkołę, nie zdał matury i jest znany wśród młodszych roczników z swojego olewackiego stosunku do nauki.

Jak widzisz teraz stosunki w takiej szkole, gdzie przed uczniami staje ich starszy kolega, który dopiero co był też uczniem, którego ci uczniowie pamiętają go jako tego, który ledwie tą szkołę skończył, nie zdał matury a teraz jest ich... nauczycielem?!

Jak na takim fundamencie budować autorytet? Chyba tylko w ten sposób, że "jestem sobie fajnym, lajtowym nauczycielem. Jak będziecie dla mnie spoko to ja też będę dla was spoko i będziecie mieć fajne oceny".


Dla mnie to brak wyobraźni i tyle.