Podoba mi się (przez łzy) ta nierzetelna informacja wciskana od rana Polakom. Wszędzie, we wszystkich mediach dzisiaj Brzesko stało się słynne za sprawą pani, która "Zjechała ze skarpy, bo zignorowała znaki drogowe i … zaufała nawigacji"
Nawet tutaj na brzesko.ws jest ten artykuł:
http://www.brzesko.ws/De...emID=9322&mid=10640
O ile pani niefortunnie wypowiedziała się o swej nawigacji (co oczywiście wszyscy podchwycili), o tyle uważam, że taka sama wina jest tych robotników, którzy NIE ZABEZPIECZAJĄ należycie drogi. Notorycznie koniec asfaltu NIE JEST zabezpieczony znakiem U-3b, bo sie komuś tego nie chce przestawiać.
Miejscowi wiedzą, że jest remont. Przejezdni są skoncentrowani na wielu innych rzeczach związanych z jazdą! Jadąc od Nowego Sącza widzimy znaki ograniczające prędkość. A na końcu asfaltu, zamiast znaku U-3b zjeżdżamy w dół, jak ta pani.
Doskonale to widać na drugim zdjęciu:
http://www.brzesko.ws/De...emID=9322&mid=10640
Ktoś powinien teraz tę firmę remontującą pociągnąć do odpowiedzialności. Ten brak nadzoru skutkował dziś o godzinie 5 rano tym, co widzimy w mediach.