Po odsłuchaniu relacji z przebiegu ostatniej sesji Rady Gminy w Borzęcinie są ciekawe wnioski - pocieszające jest to że radni przejrzeli na oczy i zaczynają dostrzegać niewłaściwe i fatalne w skutkach zarządzanie gminą przez wójta np. Wójt tłumaczy śmiesznie że musi podnieś podatki bo rząd nie dał pieniędzy na 9,5% podwyżkę płac dla nauczycieli, ale nie powiedział że musi spłacić ratę kredytu bo w przeciwnym razie do gminy wejdzie komisarz. Gmina jest zadłużona od co najmniej 10 lat, a nie z powodu szkół i nauczycielskich podwyżek w tym roku. Wspomniał że pieniądze dla szkół zależą od ilości uczniów i sieci szkół tylko nie dokończył, że w Gminie Borzęcin sytuacja jest komfortowa bo jest mało szkół (tylko 4) i to jedna duża, 2 średnie i 1 mała. W o wiele gorszej sytuacji są inne gminy, nawet sąsiednie Dębno (10 szkół) niewiele mniej w gminie Szczurowa, a tam nie stosują takich cięć finansowych jak w gminie Borzęcin co Wójt tłumaczy naiwnie że musi. Straszy zamknięciem bibliotek w Przyborowie i Bielczy, to niech jeszcze zamknie szkoły to może wyjdzie z dziadostwa które narobił. Kiedy któryś z radnych protestował przeciwko podniesieniu podatków to kazał wskazać inne źródło dochodów. Jak wójt tego nie wie to mu podpowiadamy: obniżenie znaczne płacy swojej, zastępcy, skarbnika i jeszcze kilku bardzo wysokich wśród urzędników, zmniejszenie zatrudnienia w urzędzie bo jest ich tyle że nie mogą pomieścić się w pokojach w tym kolesiostwo i rodzina, a po co etat zastępcy wójta? A ile strat przez tyle lat przyniosło święto grzyba? szczególnie te namioty dla elity z najwykwintniejszymi posiłkami i luksusowymi alkoholami - to co najmniej setki tysięcy złotych jeżeli nie ponad milion. A po co drukować te Kuriery Borzęckie? tylko dla propagandy i promowania wójta za pieniądze mieszkańców. Większa część w kurierach poświęcona jest życiu szkół i przedszkoli, w których coś się jeszcze dzieje, lecz nie wiadomo jak długo bo je chcą zagnębić, zarżnąć wręcz zgnoić. Radni wytknęli też wójtowi, że nie stosuje się do zaleceń rady gdyż zastrzegli aby nie rozpoczynał żadnej inwestycji jeżeli nie osiągnie dodatkowego dochodu ze sprzedaży działek, a pomimo nie spełnionego warunku w połowie roku wójt rozpoczął dobudowę do remizy. Na to reakcja wójta była nie na miejscu, pozbawiona jakiejkolwiek pokory i przyznania się do winy tylko wciskał dyrdymały że zostało wpłacone wadium. Tylko że wadium nie świadczy, że musi dojść do sprzedaży i nastąpiło ile miesięcy od rozpoczęcia inwestycji? To dowód na ewidentne lekceważenie Rady Gminy i szukanie pieniędzy w kieszeni podatników na łatanie dziury w budżecie. Pozytywne w tym jednak jest to, że radni zaczynają to dostrzegać i maja odwagę się odezwać, a wójt będzie musiał liczyć się z ich zdaniem. A w ogóle to należy rozważyć zasadność sprzedaży - trwonienia majątku gminy, przykładem jest pozbycie się pięknej działki w centrum Borzęcina z nie starym oraz w dobrym stanie technicznym budynkiem po ośrodku zdrowia. Należało tam przenieś GOPS (był dostosowany dla osób niepełnosprawnych) zamiast dobudowywać coś do starej rudery. Tymczasem sklep zeszpecił wygląd centrum, mieszkańcy nie zyskali nawet na cenach, a pieniądze ze sprzedaży utopiono w długach, a najprawdopodobniej tylko w odsetkach od gigantycznych, rekordowych kredytów. Co to za gospodarz gminy? ale nieuchronnie nadejdzie czas rozliczeń i odpowiedzialności! Aha i jeszcze jedno spostrzeżenie, dlaczego głos z relacji sesji Rady Gminy często zanika? czy to przypadek, usterka? gdyby tak to przecież nie jest trudno to naprawić i tyle pieniędzy może jeszcze jest w gminie. No chyba, że tak ma być aby opinia publiczna nie dowiedziała się za wiele!

No piękna rzecz posłuchać obrad i dokonać oceny pracy osób którym mieszkańcy powierzyli mandat zaufania. Można potwierdzić, że zachowanie wójta pozostawia wiele do życzenia. Właściwe jest określenie brata Czesława na Fb "Pycha kroczy przed upadkiem" Radni powinni wywiązywać się z obowiązków nałożonych na nich przez wyborców i podejmować decyzje, a nie umywać ręce poprzez neutralne wstrzymywanie się od głosowania jak to miało miejsce w przypadku 7 radnych w czasie ostatniej sesji. Chyba zdają sobie sprawę z odpowiedzialności jaka na nich ciąży za to że przyzwalali na niegospodarność wójta i zastępcy.

Niech się Wójt odczepi od szkół i przestanie z uporem maniaka powtarzać jedno i to samo w kółko na każdym kroku łącznie z wczorajszą sesją, że szkoły musza oszczędzać bo gmina otrzymała mniejszą subwencję oświatową w 2019 r niż w roku 2018. Poprzez to próbuje nastawiać radnych wrogo do szkół, a czy w związku z tym sam nie ma jakiś osobistych złych wspomnień, doświadczeń i urazu z lat szkolnych, że tak ciągle urąga na szkołach? Otóż sprawdziliśmy temat subwencji oświatowej i wygląda to tak, że prawidłowo ma być w 2019 roku mniejsza niż była w 2018 r bo wysokość subwencji zależy od ilości uczniów, a obecnie jest w gminie mniej uczniów o ponad 80 co daje mniejszą subwencję o ponad 950 tyś. złotych (te pieniądze poszły za uczniami do szkól średnich). Wzrost wynagrodzeń nauczycieli na które też się ciągle powołuje wyniósł jak sam podaje 585184,20 zł czyli subwencja powinna wynosić mniej o około 370 tyś. zł. Z rachunku wynika że jest to prawidłowe tym bardziej że z innego źródła też wiarygodnego dowiadujemy się, że Gmina Borzęcin otrzymała w subwencji pieniądze na pokrycie kosztów podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli. Zmniejszyła się też liczba nauczycieli bo chyba z każdej szkoły były w tym roku przejścia na emeryturę, a emerytka siostra Wójta nie musi dodatkowo pracować co jest krytycznie oceniane w środowisku. Problemy finansowe - zadłużenie zostało wygenerowane nadmiernymi kosztami samego Urzędu Gminy, który pochłania ogromną kwotę, rocznie prawie 15 mln zł. Już kilka lat temu statystyki podawały, że wynagrodzenia pracowników samorządowych w Gminie Borzęcin przewyższają mocno wynagrodzenia w innych gminach i to w szerokim regionie, a nie tylko w powiecie brzeskim. Ocenia się, że Urząd Gminy mógłby spokojnie funkcjonować na względnym średnim poziomie gdyby zmniejszono tam koszty roczne o 2 - 3, a nawet 4 miliony poprzez redukcję zatrudnienia, zmniejszenie dużych wynagrodzeń, oszczędności na delegacjach itd.. Przyczyna zadłużenia gminy jest oczywista, a rachunek wyjątkowo prosty gdyż zadłużenie zaczęło rosnąć od 2007 - 2008 roku razy średnio zaoszczędzone rocznie 3 mln do chwili obecnej daje ponad 30 mln i właśnie tyle wynosi dług gminy.

Józefie68, nie potrafię zrozumieć - no cóż, taka przypadłość - tego, że choć nie jesteście od paru dobrych lat zadowoleni z wójta, przynajmniej sądząc po wpisach na tym portalu, to z uporem godnym maniaka ciągle go wybieracie. Możesz mi wytłumaczyć, jak to działa?

Odpowiadam bo to jest proste,otóż Mikołaju01 wójt jest wybierany bo nie ma kontrkandydata, a nie ma dlatego bo kto rozsądny podejmie się na kandydowanie w gminie zrujnowanej i zadłużonej do możliwych granic.Gdyby pojawił się jakikolwiek kandydat to wójt Kwaśniak podzielił by najprawdopodobniej los byłego wójta Szczurowej. A AnnoMario zrozum że nie obchodzi mnie gmina Brzesko bo tam nie mieszkam tylko w Gminie Borzęcin i tu płacę podatki więc mam prawo wymagać. Jeżdżę tą drogą i nie tylko i wiem doskonale gdzie jest centrum wsi bo na pewno nie na Borku. Droga którą ewentualnie nie pojadą ciężarówki i to nie wszystkie to zaledwie około 400 metrów, a domów przy niej istnieje nawet nie kilkanaście lecz zaledwie kilka. O inwestycje w Gminie Brzesko niech się martwią i upominają jej mieszkańcy.

Zgadzam się z Tobą Mikołaju01, taka jest zasada zgodnie z ordynacją i wójt Kwaśniak tych głosów na "NIE" miał nie mało, a co najistotniejsze przy każdych kolejnych wyborach coraz więcej. Nie wiadomo jak by się skończyły wybory gdyby wszyscy którzy nie są zadowoleni z jego pracy poszli do głosowania bo kiedy rozmawialiśmy po wyborach z wieloma osobami to mówili że nie byli na wyborach bo nie mieli na kogo głosować gdyż Kwaśniaka nie popierają, a nie ma innego kandydata. Taka to niestety mała orientacja wielu ludzi decyduje o tym, że nie ma zmian na lepsze w naszej gminie. Przy następnych wyborach zadbamy o właściwą informację mieszkańców co do zasad głosowania o ile sytuacja nie rozwiąże się wcześniej bo rozważane jest też przeprowadzenie referendum o odwołanie wójta.

Mało tego wójt posunął się do rzeczy najgorszej w kategorii kłamstwa gdyż do interweniujących rodziców ze szkoły w Bielczy powiedział, że nic nie wie o łączeniu klas w sytuacji kiedy wcześniej zobowiązał Panią Dyrektor do połączenia klas. To wyjątkowo bezczelne i ohydne kłamstwo! i w dodatku brak odwagi przyznać się do decyzji szkodzących uczniom.

Takie same dochody będą też ze strefy gospodarczej bo z czego jeszcze ich nie miało być?, znane są wszystkim te niespełnione obietnice wójta szkoda tylko że radni zachowują się dziwnie i niekonsekwentnie gdyż wielu z nich podczas komisji co wynikało z przedstawionych opinii zauważa upadek Gminy Borzęcin i cofanie jej się w rozwoju(miała być "tygrysem gospodarczym" a nie jest nawet "płotką") Radni natomiast w czasie głosowania na sesji zamiast dbać o dobro mieszkańców gminy to dbają o tyłek wójta.

Czytaliśmy na portalu brzesko ws że "W Borzęcinie zaciskają pasa" i z tego powodu rozgorzała w środowisku dyskusja pokazująca rzeczywistość. Pas zaciąga się mieszkańcom m.in. poprzez podniesienie podatków(30 - 40%), a Wójt i Zastępca Wójta we własnym urzędzie jakoś nie zaciskają pasa ani sobie ani pracownikom. Ostatnie obserwacje zastanawiają czy wydano publiczne pieniądze, a jeżeli tak to ile? na przygotowanie drogi przez las prowadzącej pod dom v-ce wójta, która jak widać została niedawno utwardzona pomimo że nie jest drogą publiczną, a wewnętrzną o czym świadczy oznakowanie. Dziwne że innych sąsiednich dróg wewnętrznych nie utwardzono tylko akurat tę, dlaczego?? Z obserwacji wynika że to zrobiono dla niego bo z tej drogi przeważnie tylko on korzysta. Konkretnie w dniu 3.03. tą drogą przejechał tylko p. Żurek rano w kierunku Borzęcina o godz. 7:15 i z powrotem o godz. 15:46, a poza tym nikt bo przecież aby dostać się na drogę Szczurowa - Brzesko nikt z Przyborowa nie będzie jechał w kierunku Łazów gdyż z Przyborowa ma 3 znacznie bliższe możliwości. Czy to nie jest uprawianie prywaty za publiczne pieniądze podatników??

Jak wygląda w Gminie Borzęcin to zaciskanie pasa to trzeba tylko rozglądnąć się obiektywnie na terenie gminy aby stwierdzić kto?,komu?,gdzie?,jak? Gdyby władza "zaciskała go sobie" to wójtowie obniżyli by znacznie swoje pobory bo jest z czego. Jeżeli uważasz, że każda władza powinna "coś uszczknąć dla siebie" to nie znaczy że jest na to przyzwolenie mieszkańców i tak ma być dalej tym bardziej, że obecny wójt ubiegając się o urząd wójta ponad 20 lat temu bardzo walczył z korupcją i domagał się sprawiedliwości m.in. poprzez ujawnienie listy osób, które otrzymały pomoc dla poszkodowanych w powodzi od TVP(pieniądze podatników) podejrzewując że zostały rozdzielone po kumotersku też dla osób nie dotkniętych powodzią. Opisane to zostało dokładnie w Dzienniku Polskim 13 listopada 1998r. w artykule "Lista podzielonych" A jeszcze co do drogi przez las to jeżeli "władza przeminie" to zastępca wójta przestanie tam jeździć i droga zostanie ale będą po niej goniły tylko dziki, sarny i zające. Jak się też nie wstydzi i jest mu przyjemnie przejeżdżać codziennie obok dużego składowiska śmieci łącznie ze starymi oponami, a przecież jest odpowiedzialny za utrzymanie porządku na terenie gminy z racji urzędu. O kolejnej niegospodarności i lekceważeniu mieszkańców nawet tych niepełnosprawnych dowiadujemy się z Gazety Krakowskiej w ostatni piątek kiedy to podczas remontu budynku Urzędu Gminy kilka miesięcy temu zlikwidowano chociaż mało funkcjonalny ale istniejący podjazd dla niepełnosprawnych i od prawie roku osoby niepełnosprawne nie mogą dostać się ani do Urzędu Gminy ani do Urzędu Pocztowego pomimo, że podjazd jest wymogiem każdego budynku użyteczności publicznej. Gdzie można zacisnąć pasa w sposób sprawdzony i z wymiernymi korzyściami finansowymi to pokazały w ostatnim czasie zmiany kadrowe w GOPS. Personel został tam zmniejszony o 2 etaty czyli blisko 50% pracowników socjalnych i nadal działa normalnie(okazało się że etat dla brata wójta został utworzony celowo i był tam zbędny) Wniosek jest bardzo prosty - można i należy zredukować zatrudnienie o 50% bez uszczerbku w pracy w całym urzędzie łącznie z GOK i za kilkanaście lat zniknie zadłużenie Gminy Borzęcin bo główną przyczyną jego powstania jest przerost zatrudnienia i bardzo wysokie pobory w porównaniu z innymi samorządami w szerokim regionie jak podawały niejednokrotnie statystyki.