Wchodzisz do burmistrza, v-ce burmistrza, naczelnika, kierownika, urzędnika i dostajesz odpowiedź - jest zbyt on/ona zajęty/a, on/ona tym się zajmuje, kierują cię gdzie słyszysz: ja tym się zajmuję/proszę iść do pokoju... --- gdzie słyszysz ja tym sie zajmuję/proszę iść do pokoju...itd. Czy zdarzyło ci się coś takiego? Są wydziały gdzie załatwiasz coś od ręki, np. dowody, są wydziały gdzie jesteś wysyłany od pokoju do pokoju i nie załatwisz nic. Przychodzisz do burmistrza - zajęty lub go nie ma, wchodzisz do vice - non stop klepie coś na laptopie, nie ma czasu. To po co nasz podatki do cholery idą na wasze ciężkie wynagrodzenia????

A moja ocena pracy Urzędu jest jak najbardziej pozytywna.
Porównując pracę urzędników nawet kilka lat temu (nie kilkanaście) i dzisiaj - stwierdzam, że urzędnicy załatwiaja sprawy naprawde w sposób przyjazny dla petenta. Robią to w miarę szybko i sprawnie, wytłumaczą człowiekowi, co potrzeba, wiele spraw załatwiają od ręki (np wypisy, wyrysy). Nie spotkałem sie też z jakimś "nieuprzejmym" traktowaniem - wprost przeciwnie - miłe Panie z usmiechem wytłumaczyły mi, jak te moja sprawę załatwić, co trzeba złożyć, dały formularze, pomogły w wypełnianiu, jeżeli coś brakowało. A w tym wątku te naprawdę żałosne i wredne "pseudozarzuty" do wiceburmistrza są śmieszne w stylu tragicznym dla wpisującego te brednie. Komputer jest w tej chwili podstawowym narzędziem każdego pracownika, urzędnika, kierownika, dyrektora, burmistrza, premiera, nawet księdza itd itd. Więc w "zarzutach" do laptopa - widać tu jakąś osobistą wrogość do wiceburmistrza.

W urzędzie może około 20% urzędasów ma jakieś poięcie o tym co robią a reszta siedzi tylko tam dlatego że mają znajomych którzy wsadzili ich na ciepłe posadki.

Burmistrz obiecal remontowac drogi a nic sie nie dzieje!!!

dziury i jeszcze raz dziury za to klada kostke kolo domu ludowego w Jadownikach!!

Dzikami też obiecał się zająć i jakoś tego nie robi.Lataja mu pod nosem i sieja postrach a on rozdaje telefony do Wojtka.

np. Czarnowiejska ?

Panie Burmistrzu zakleja te dziury???? czy będziecie placic odszkodowania za zniszczone zawieszenia itd

http://www.miastoiludzie...m,155.html#.UYvz6MqofjI

na Głowackiego 51 niejedno drzewo genealogiczne można znaleźć

my oddamy jest nas bardzo dużo ,ocena celujaca z pracowitosci urzędników, kompetentni jak mogą szybko załatwiają.

Jak dla mnie, brzeski magistrat jest "spoko" (najkrócej ujmując)
Jako petent, nigdy nie miałem problemów z załatwieniem swoich spraw.
Rzetelność, to cecha urzędników z Głowackiego i w mojej, oczywiście subiektywnej ocenie, sprawując swoje obowiązki są oddani urzędowi i robią to na dość wysokim i kulturalnym poziomie w stosunku do petenta.
Co do nepotyzmu, nie doświadczyłem, ale myślę że daleko starostwu do tego.
Nawet gdyby tak było, to jeżeli w taki urząd będzie działał należycie i powiat będzie bez zastrzeżeń funkcjonował - dla mnie może tam być zatrudniona cała rodzina ze swoimi dziećmi, wnukami i sąsiadami.