Moja znajoma mówiła mi o tym, że na ostatniej sesji była mowa o wieży widokowej na Bocheńcu. Wie ktoś więcej o tym pomyśle? Brzmi nie głupio.

Tragiczny jest poziom edukacji zabierajacych głos na tym forum. Osoba powyższego wpisu, kolejny raz robi poważny błąd ortograficzny, pisząc "puki co" zamiast póki co.

Radny Bogusz, bo o nim tu mowa jest nieco nadpobudliwy . Wszyscy siedzą spokojnie, a on męczył ucho: a to zatrudnianie więźniów, a to inwestorzy z Chin, czy świetlica w Wokowicach. A na koniec to i wieża widokowa. Ma jednak pecha bo burmistrz i spółka spuszczają wszystkie jego pomysły po brzytwie.

O poziomie radnego B. najlepiej świadczą wpisy na jego Facebookowym profilu.

Póki co , nie zamierzam zmieniać płci. Nie jestem też panem radnym. Reszta bez zmian, czyli nie odpowiada mi forma przekazu myśli stosowana przez było nie było osobę publiczną , która jako taka winna kreować wzorce zachowania w swoim środowisku.

Szamil chyba nić z tego nie będzie bo p. D właściciel działki pod szczytem traktuje teren dawnego grodziska jak by był w linii prostej spadkobiercą wodza z Bocheńca ;-)

Uważam, że jest to świetny pomysł!!!
Poza tym - turystyka w naszym regionie kuleje, miały być ścieżki rowerowe, rozwój turystki przez przeróżne inwestycje. Skończyło sie na gadaniu. Może czas aby radni posłuchali głosu młodych, bo moze im się już nie chce, ale my jeszcze mamy ochotę zwiedzać i poznawać - zwłaszcza nasze rejony. Byleby tylko było po co.

Pozdrawiam,
KG

[... Może czas aby radni posłuchali głosu młodych, bo moze im się już nie chce, .....]

Część radnych pewnie by posłuchała ale to tylko część. Reszta posłucha burmistrza, a ten słucha prałatów . Zaś tym ostatnim turystyka kojarzy się tylko z pielgrzymkami. Mam tu na myśli powracający jak bumerang temat parkingu Szczepanowie i nie tylko.
Może, gdyby tak wyborcy zaczęli rozliczać radnych z głosowań i postawy na sesjach , inaczej by to wszystko wyglądało.

Pomysł na wieżę widokową jest extra! Pytanie tylko czy nas na to stać?

Kryzys, itp., ale przyglądnijmy się ewentualnym kosztom. Zakładając, koszt wieży na 300 tys. i maksymalne dofinansowanie 80% potrzebujemy na wstęp 60 tys. wkładu własnego.

Należy pamiętać, ze przez 7 lat wież nie może być używana dla celów komercyjnych! Zostaje więc otoczenie wieży - na pewno jakaś restauracja/kawiarnia z placem zabaw dla dzieci, „plażą”, odpowiednim parkingiem. Do tego należy dodać modernizację ulicy Podgórskiej – miejscami jest bardzo wąsko, a trzeba założyć, że znacznie wzmoże się ruch samochodowy i bez tej modernizacji mieszkańcy mogą zablokować dojazd. Ponadto, właściciele gruntów w otoczeniu i pod wieżą muszą sprzedać, wydzierżawić lub sami stać się „udziałowcami” przedsięwzięcia.

Co zyskujemy – na pewno świetną atrakcję turystyczną, miejsce spotkań, następnie, od kilku do kilkunastu miejsc pracy, w zależności od wybudowanej infrastruktury, w związku z czym dochody w postaci podatków. Tyle, żeby to powstało, to w infrastrukturę i grunty trzeba włożyć minimum 800 tys. z kasy gminy i właścicieli gruntów. Do tego koszt modernizacji ul. Podgórskiej, ciężki do oszacowania, zwłaszcza że to droga powiatowa.

Na pewno jest to inwestycja na lata, która wymusi rozwój Jadownik, jednak do tego potrzeba dużo dobrej woli mieszkańców Jadownik, radnych gminy, choćby ze względu na szybkie zmiany planów przestrzennych, nie tylko samego Bocheńca ale i np. terenów od strony Jastwi i Porąbki Uszewskiej. Pomysł jest, potrzeba tylko „lokomotywy” która to wszystko pociągnie, „wyłazi”, wyprosi, itp. Może jakaś fundacja, spółka lub stowarzyszenie, bo niestety, z całym szacunkiem dla p. Bogusza, radni tego nie ruszą.

Kryzys ;] - podobno go nie ma , a nasz kraj jest zieloną wyspą. A na poważnie - skoro znajdują się środki na budowę hal sportowych, to dlaczego nie możemy wybudować obiektu za ułamek tej kwoty, z którego skorzysta nie kilka tysięcy osób, a kilkadziesiąt tysięcy.
Podobnych (niskobudżetowych) rozwiązań jest jeszcze kilka: park linowy (koszt około 80 tysięcy), ścianka wspinaczkowa (koszt do 100 tysięcy złotych - by hale były wreszcie wykorzystywane na inne dyscypliny sportowe), astrobaza (mini obserwatorium astronomiczne za około 300 tysięcy złotych - podobne wybudowano w kujawsko-pomorskim). Taka infrastruktura spowodowałaby że Brzesko było małym rajem pod względem turystycznym.
Warto również przypomnieć, że kilka lat wstecz powstała koncepcja mini parku z rekonstrukcją fragmentu wałów grodowych, chat itp. Niestety nadal czeka ten pomysł na realizację. Kto nie wierzy, że tego typu parki archeo mają wzięcie - powinien jechać na osadę VI oraczy do Bochni lub na gród do Stobiernej (również gmina Dębica).
Zawsze trzeba mieć marzenia - w przeciwnym razie można wcinać całe życie kaszę, zamiast kaszy np ze skwarkami .
Ktoś powie mrzonki! Czy tak do końca? W tym kierunku idzie rozwój turystyki - ludzie szukają aktywnych form wypoczynku. Jeżeli prześpimy swoją szanse - to skorzystają z niej inne gminy w regionie, a nam pozostanie tylko kopiowanie cudzych pomysłów. Tego typu inwestycje to także sygnał dla potencjalnych inwestorów, że myślimy nieco szerzej, a czasami patrzymy nawet w gwiazdy.


Szacowane koszty mogą osiągnąć w wersji realistycznej około 500 zł.


Wieże widokowe z natury są projektami niekomercyjnymi. Tak funkcjonuje większość wież o których czytałem. Ich głównym zadaniem jest wygenerowanie większego ruchu turystycznego. Dochody pojawią się w innych miejscach (zwiększone obroty okolicznych sklepów itp.).
Co do atrakcji - plac zabaw - jest do zrobienia, ale może w dalszej kolejności, są jeszcze miejsca w gminie gdzie może przydać się nieco bardziej. Plaża - kiedyś złożyłem taką propozycję w kontekście zagospodarowania BOSiRu, ale nie spotkała się z zainteresowaniem (a może zabrakło zrozumienia dla pomysłu). Więc może w tym temacie nie ma takiej potrzeby . Cod o kawiarni/restauracji z pewnością prywatny inwestor poradzi z tym sobie dużo lepiej.
Ważna jest oczywiście współpraca z mieszkańcami. Ale w tym miejscu jestem akurat optymistą (mam nadzieję że może nie na wyrost).


Ul. Podgórska nie wymaga jeszcze remontów. Z niezbędnej infrastruktury wymagany jest tak naprawdę głównie parking, który nie musi być od razu zrobiony z kostki brukowej.
Ponadto najlepszym rozwiązaniem jest aby nie inwestować nadmiernych środków - część infrastruktury wokół wierzy przygotują sami mieszkańcy. Przykładem tego może być np. funkcjonująca już Bartna Chata.


Z pewnością nie braknie woli władz miasta (o podobnym pomyśle na wczorajszej Komisji Prawa i Porządku mówił również p. Burmistrz) i radnych (pomysł podoba się części radnych). Aby przekonać tych którzy mogą mieć wątpliwości zostanie zorganizowany w sierpniu br. wyjazd studyjny do Głobikowej. To tylko 67 km.
Stowarzyszenia nie dysponują tego typu środkami, a z rozmaitymi fundacjami miasto Brzesko miało różne doświadczenia.

Z poważaniem
Krzysztof Bogusz
Radny Rady Miejskiej w Brzesku