Ja znam za to odpowiedzi bo się uczę a nie licze na szczęście. Najlepiej pracować uczyć się wtedy żadnego zaskoczenia nie ma drogie sfrustrowane mamuśki. dziciom musicie poświęcac czas ale skoro macie wiedze marną to i dziecku nie jseteście w stanie pomóc tylko na nauczyciela zwalacie proces wychowania waszych dzieci.
dzisiejsze nowobogackie trutnie i ich jeszcze bardziej trutniowate lale mamuśki to zakała szkół.

To prawda faworyzowanie niektórych dzieci w szkole powoduje że inne są wycofane, zniechęcone i my rodzice musimy być prawdziwymi pedagogami żeby wytłumaczyć im że uczą się dla siebie, nie dla pani i jej niesprawiedliwych ocen.

Bzdura. Była też pani vicedyrektorka i to jej syn wygrał.

Z tymi rekolekcjami to w ogóle jest cyrk.
1. Przepisy stanowią (sam episkopat zabiegał), że w czasie rekolekcji nadzór nad uczniami sprawują KATECHECI, nie nauczyciele!
Co się dzieje w szkołach podstawowych i gimnazjach (jeszcze)? No pilnują dzieciaków nauczyciele.
Jeżeli Kościół nie jest w stanie zapewnić opieki w tym czasie to po co o nią wnioskował?
Zaznaczam, że nauczycielom ze średniej godzin czas rekolekcji się odlicza, więc są zmuszeni do roboty za darmo.
2. Episkopat zabiegał o 3 dni rekolekcji a ile trwają one w szkołach? W jeden dzień godzinka, drugi godzinka, trzeci godzinka, albo w ogóle. To ja pytam po co marnować TRZY DNI na trzy godziny nauk kościelnych a potem kazać dzieciakom siedzieć bezczynnie na świetlicy?!!! GŁUPOTA
3. Zgadzam się, że miejsce religii oraz wszelkich obrzędów religijnych jest w kościołach i szkół w ogóle nie powinno to dotyczyć.
AMEN

Też byłam i potwierdzam, pani wolszczak-vicedyr, Wojtyś i bibliotekarka były w komisji , oprócz tego pełna sala innych nauczycieli z dziećmi, przestańcie zmyślać

byłam na konkursie z moim dzieckiem, etap ostatni jest ustny, jak jeden z dziesięciu, więc wiedzę każdego można było ocenić,życiorys patrona dostępny wszędzie, każdy więc ma do niego dostęp, a o tym że wypisujecie kłamstwa najlepiej świadczy fakt że w konkursie w komisji zasiadała organizatorka konkursu - pani Wojtyś, pani Wolszczak i pani Franczyk z biblioteki, żadna z nich nie miała dziecka w konkursie